Źródło poniższych rozważań:  https://stacja7.pl/wiara/52-furtki-do-nieba/

majowe 2018

Królowo wniebowzięta!

Maryja cała, z ciałem i duszą została wzięta do nieba. Jest ona pierwszym owocem Zmartwychwstania Chrystusa.

Jej dusza i ciało były tak zespolone ze sobą i z Bogiem, że Bóg zabrał ją całą do nieba, ukazując nam na czym polega pełnia zbawienia. Maryja nie musi, jak reszta świętych, oczekiwać na zmartwychwstanie ciała. Jej ciało jest już przemienione, tak jak ciało Jej Syna. Przez ten fakt Bóg przypomina nam jak wielką godność posiada ludzie ciało.

Wszystko co dzieje się teraz z naszym ciałem jest ważne. Ciało nie jest więzieniem duszy, ale częścią całości. Trzeba je zatem godnie traktować, dbać, pielęgnować, nie skalać go grzechem.

Królowo różańca świętego!

Różaniec święty jest modlitwą, która za wszech miar podoba się Maryi.

Nie dlatego, że ciągle Ją w nim wzywamy. Ona nie lubi skupienia na sobie. Maryja kocha różaniec, bo jest on tak bardzo skupiony na Bogu i Bożych Tajemnicach. Odmawiając różaniec, poznajemy tajemnice życia Syna Bożego i otrzymujemy moc do wprowadzania tych tajemnic w życie. Życie chrześcijanina jest bowiem odtworzeniem życia Chrystusa. Różaniec pomaga wypełnić to zadanie. Modląc się na różańcu stajemy się drugim Chrystusem, Maryja w sposób mistyczny rodzi Go w naszym życiu, tak jak zrodziła Go w Betlejem.

Królowo rodzin!

Obecnie rodzina przeżywa potężny kryzys. Kościół podejmuje ten problem i wiele wysiłku wkłada w to, by uzdrowić rodzinę, by przywrócić Boży porządek w relacjach międzyludzkich.

Rodzina jest bowiem darem od Boga, ale musi być prowadzona po Bożemu. Maryja, która sama jest matką i żoną wielce pomaga rodzinie. Zna trud codziennego życia, dbania o byt, o jedność, zrozumienie; zna strach związany z przyszłością. Maryja pragnie, by rodziny wróciły do Boga, twórcy rodzin. Pragnie, by rodziny wspólnie się modliły. Czeka by pomóc małżonkom w układaniu dobrych relacji.

Królowo pokoju!

Pokój w rozumieniu chrześcijańskim nie jest po prostu brakiem wojny. Jest czymś o wiele większym. Jest spotkaniem naszego „ja” z Bogiem.

Pięknie wyraził to św. Augustyn w swoim jakże pięknym wyznaniu skierowanym do Boga: „niespokojne jest serce człowieka dopóki nie spocznie w Bogu”. Pokój to właśnie owo spocznięcie w Bogu. W pełni i na trwałe otrzymamy go w niebie, jednak już tutaj na świecie go doświadczamy. Staje się on naszym udziałem, gdy żyjemy zgodnie ze swoim powołaniem. Wtedy, nawet pośród niepokoju świata, spraw, które nas zajmują, człowiek potrafi cieszyć się Bożą obecnością, Bożym pokojem. Maryja była pełna tego pokoju.

Królowo Polski!

Jest rok 1610, Włochy. Pokorny zakonnik podczas modlitwy spotyka Maryję, która prosi go, by była nazywana Regina Poloniae, Królową Polski.

Wieść o tym dochodzi do Krakowa. Zakonnik zostaje zaproszony na Wawel i tutaj w katedrze objawienie się powtarza. Maryja chce być nazywana Królową Polski.

Ona sama wybrała sobie ten naród, by stał się Jej szczególną własnością. Nasi przodkowie dwukrotnie odpowiedzieli na to wezwanie publicznym obraniem jej naszą królową. Najpierw w ślubach króla Jana Kazimierza, potem w Jasnogórskich Ślubach Narodu. Czy jednak jesteśmy jej wierni? Czy jest z nas dumna, patrząc na nasze życie osobiste i społeczne?