Źródło poniższych rozważań: https://stacja7.pl/wiara/52-furtki-do-nieba/
Święta Maryjo!
Imię Maryi posiada przedziwną moc. Ktokolwiek poprosi Jezusa, wzywając imienia Jego Matki, otrzyma więcej, niżby pragnął.
Świadczy o tym scena z życia Świętego Jacka, owocnego kaznodziei i skutecznego misjonarza wschodu Europy. Pewnego dnia, gdy modlił się, przyszła do niego Maryja i powiedziała następujące słowa: „Synu Jacku, raduj się, bo twoje modlitwy przyjemne są i miłe przed obliczem Syna Mojego, Zbawiciela wszystkich, i o cokolwiek prosić będziesz za pośrednictwem mego imienia, przeze mnie u Niego uzyskasz”.
Święta Boża Rodzicielko!
Młoda dziewczyna z Nazaretu przez swoją gotowość pełnienia woli Bożej stała się Matką Syna Bożego.
Dała Mu prawdziwe ludzkie ciało, z duszą, uczuciami, wyobraźnią, pamięcią, zmysłami. Zrodziła Go dla ludzkości. To wydarzenie jednak nie było tylko czymś jednorazowym. Ona ciągle rodzi Go w sercu każdego z nas. Takie jest Jej zadanie dane przez Boga – rodzić Syna Bożego w duszach wiernych.
Święta Panno nad pannami!
Przedziwna jest ta kobieta. Cała czysta, w pełni oddana Bogu, ciałem i duszą, nic nie zachowała dla siebie lub kogoś innego.
Chciała, aby Bóg był jej jedynym oblubieńcem. Nie chciała dzielić serca między Boga a człowieka. Wszystko postawiła na Niego: rozum, wolę, pamięć, wyobraźnię, uczucia, zmysły. To jest naczynie, które nie uroniło nawet najmniejszej łaski danej przez Zbawiciela. Dlatego tak skutecznie i mocno działa przez Nią Bóg.
Matko Chrystusowa!
Maryja nie tylko zrodziła Chrystusa, ale była Jego wychowawczynią.
W najdelikatniejszy, ale i najbardziej stanowczy sposób formowała Go na Bożego Pomazańca, Chrystusa. Wiedziała, że Ten, którego karmi, uczy, wychowuje jest od Niej o niebo doskonalszy, że jest posłany przez Wszechmocnego Boga. Każdy z nas albo uciekłby przed tym zadaniem, albo popadł w samouwielbienie, którego demon tylko mógłby pozazdrościć. Jednak ona ani nie ucieka, ani nie wbija się w pychę, lecz codziennie, pokornie podejmuje się tej posługi.
Matko Kościoła!
Chrystus Pan tuż przed śmiercią powierzył cały Kościół opiece tej przedziwnej Matki. Staliśmy się Jej dziećmi na zawsze.
Tak często, gdy Jej synowie byli podzieleni, przychodziła im z pomocą, jednoczyła ich wokół swojego Syna. Zaczęło się to już w dniu Pięćdziesiątnicy, kiedy powstał Kościół. Jej najważniejszą misją od tego momentu jest jednoczenie braci.
Matko łaski Bożej!
Maryja pilnuje nas, byśmy zawsze żyli w łasce uświęcającej. Całym sercem zachęca nas do przyjęcia łaski, pokochania jej i życia tą niczym nieograniczoną mocą z nieba.
Nigdy nie zgadza się na naszą letniość w życiu z Bogiem. Jak dobra matka, sama doświadczając przemieniającej mocy tej łaski, chce byśmy i my jej zakosztowali. Maryja wie, że bez mocy Bożej nic nie możemy uczynić, tym bardziej dostać się do nieba.